2011-11-28

Koniec pleców, czas na przód swetra!

Zeszły tydzień był niesamowicie męczący! Właściwie, to nawet nie miałem sił już na nic poza pracą. Wstawałem rano i pracowałem do późna. Cały dzień na nogach, pośród kurzu, sypiącego się tynku, ciągłego hałasu budowy i ludzi, za którymi nie przepadam (poza kilkoma wyjątkami).
Nie lubię takich wyczerpujących zajęć, ale czasem niestety trzeba coś zrobić, żeby zarobić trochę grosza na życie ;)

Dodatkowo piątkowa domowa impreza jeszcze bardziej mnie wykończyła, więc postanowiłem poświęcić cały dwudniowy weekend na robienie nic!
Przez te całotygodniowe prace, robótkę widziałem tylko z daleka. Postanowiłem nadrobić zaległości i dziergałem sobie przez pół soboty i pół niedzieli. Dzięki temu udało mi się zakończyć plecy! :D Obejrzałem sobie jak to teraz wygląda, trochę nagimnastykowałem się, żeby przyłożyć to sobie do pleców i sprawdzić rozmiar. Chyba będzie OK.

Tak teraz wygląda robótka. Większość tułowia za mną :)

2011-11-20

Czapka lekarstwem na problem z pachą

Utknąłem!
Dotarłem do wysokości pach, gdzie robótka powinna rozdzielać się na dwa przody i tył - wygląda na to, że nie rozumiem za bardzo angielskiego opisu.
Postanowiłem się oderwać na chwilę od swetra i spróbować zrobić coś "szybkiego". Zima się zbliża, a ja muszę pokonywać spore odległości pieszo, więc mój wybór padł na czapkę.

Tym razem bez żadnego opisu, wskazówek ani przykładowych zdjęć spróbowałem wykonać dopasowaną czapkę. Cienka włóczka i druty miały sprawić, że robótka miała być gęsta i dobrze chronić przed wiatrem. To akurat udało mi się osiągnąć, ale efekt końcowy był zaskakujący!


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...